От них мы имеем еще больше права ждать, потому что они исключительно занимаются Русью и славянскими народами.
Дверь вам открыта. Хотите ли вы ею воспользоваться или нет — это останется на вашей совести.
Если мы не получим ничего из России — это будет не наша вина. Если вам покой дороже свободной речи — молчите.
Но я не верю этому — до сих пор никто ничего не печатал по-русски за границею, потому что не было свободной типографии.
64
С первого мая 1853 типография будет открыта. Пока, в ожидании, в надежде получить от вас что-нибудь, я буду печатать свои рукописи.
Еще в 1849 году я думал начать в Париже печатание русских книг; но, гонимый из страны в страну, преследуемый рядом страшных бедствий, я не мог исполнить моего предприятия. К тому же я был увлечен; много времени, сердца, жизни и средств принес я на жертву западному делу. Теперь я себя в нем чувствую лишним.
Быть вашим органом, вашей свободной, бесцензурной речью — вся моя цель.
Не столько нового, своего хочу я вам рассказывать, сколько воспользоваться моим положением для того, чтоб вашим невысказанным мыслям, вашим затаенным стремлениям дать гласность, передать их братьям и друзьям, потерянным в немой дали русского царства.
Будем вместе искать и средств и разрешений, для того чтоб грозные события, собирающиеся на Западе, не застали нас врасплох или спящими.
Вы любили некогда мои писания. То, что я теперь скажу, не так юно и не так согрето тем светлым и радостным огнем и той ясной верою в близкое будущее, которые прорывались сквозь цензурную решетку. Целая жизнь погребена между тем временем и настоящим; но за утрату многого искусившаяся мысль стала зрелее, мало верований осталось, но оставшиеся прочны.
Встретьте же меня, как друзья юности встречают воина, возвращающегося из службы, состаревшегося, израненного, но который честно сохранил свое знамя и в плену, и на чужбине — и с прежней беспредельной любовью подает вам руку на старый союз наш во имя русской и польской свободы.
Лондон, 21 февраля 1853.
DO REDAKCJI «DEMOKRATY POLSKIEGO»
Londyn, 20 maja 1853 r.
Obywatelu! W ostatnim numerze (z dnia 10 maja) zamiescites w ttumaczeniu odezw§, w której zawiadamiam wspótziomków moich: o zatozeniu Drukarni Rosyjskiej w Londynie, donosz^c im równoczesnie, o tej dtoni braterskiej, któr^ Centralizacja Tow. Dem. Polskiego podata mi, ku utatwieniu tego dzieta propagandy.
Pozwól, Obywatelu, dodac mi jeszcze kilka wzgl^dów ogólnych, dla których wierz§ w niezwtoczn^ potrzeb^ Drukarni Rosyjskiej po za granicami Rosji, w dzisiejszej zwtaszcza chwili.
Przemiany ruchu filozoficznego i rewolucyjnego od koñca XVIII wieku, wszystkie kolejno powtórzyty si§ w Rosji. Powtórzyty si§ one zdrobniate, tak wtasnie, jak aberracja gwiazd powtarza w matej mikroskopijnej elipsie, drog§, któr^ nasza planeta odbywa na wielk^ skal§.
Mniejszosc wyksztatcona, mniej jest liczn^ w Rosji niz w reszcie Europy, musiaty wi^c i objawy poj^c byc w niej stabsze, bledsze, bardziej teoretyczne, mniej zastosowalne, ale w gruncie poj^cia te, wyrabiaty si§ i zuzywaty si§ w tenze sposób w jakim si§ urabiaty i zuzywaty w catej Europie.
Na zachodzie, poród poj^c rewolucyjnych byt bolesny i trudny, ale wielki i dramatyczny. Kazdy krok byt zwyci^stwem okupionym krwi^, Dla nas, cosmy na scen§ przybywali oslatni, wszystko byto gotowe. Nie zostawato nam, jak otworzyc dusz§ naszq, przyswoic sobie poj^cia, otrz^sc si§ z narodowych przes^dów, co zreszt^ trudne nie byto.
66
My nie potrzebowalismy przechodzic przez bolesci powtórnego porodu, przez straszliwe i okropne wstrz^snienia, przez powolne a pozeraj^ce choroby, po skutki juz osiqgni^te. Z Rewoluj ostatniq, skoñczylismy tak wtasnie, jako si§ przez szczepienie koñczy z naturaln^ osp^: i dzis, równie daleko jestesmy od tych przejsc dotkliwych, jak ci, którzy je wywotali.
W ogólnosci, te przedwst^pne wyniki raz zdobyte i osiqgni^te, s^ zdobyte i osiqgni^te dla wszystkich ludów, które chc^ wzi^c w nich udziat. Jest to nast^pstwo naturalne prawa post^pu, chronologicznej solidarnosci, historycznego prawa dziedzictwa, przelewalnosci poj^c, edukacji rodu ludzkiego wreszcie…
Ale nie na tym koniec.
Mysl rewolucyjna obecna — zmienia catkiem grunt.
Mysl rewolucyjna obecna — to Socjalizm. Bez Socjalizmu, nie ma Rewolucji. Bez niego jest tylko Reakcja, — czy to monarchiczna lub demagogiczna, zachowawcza, katolicka czy republikañska.
St^d, Socjalizm ma dla nas daleko wi^cej pociqgu, nad te wszystkie pi^kne teorie równouprawnienia wladz i równowagi rz^dów. Socjalizm wiedzie nas na powrót w progi rodzinnego domu, którysmy opuscili, przeto ze sciany jego byly nam za ciasne, ze nas w nim nazbyt traktowano jak dzieci. Opuscilismy go pod^sani nieco, udaj^c sie do wielkiej szkoly Zachodu. Socjalizm odprowadza nas do naszej zagrody wiejskiej, wzbogaconych doswiadczeniem i uzbrojonych w nauk§.
Nie ma ludu w Europie, bardziej przygotowanego do rewolucji socjalnej, nad wszystkich niezuiemczonych Slawian, zaczynaj^c od Czarnogórców i Serbów, a koñcz^c na ludnosciach Rosyjskich w gl^biach Syberii.
Sposób zycia i prawa zwyczajowego Slawian, przedstawiaj^ w swej tresci, obraz organizacji i obyczajów gminnych czyli komunistycznych, w formie pierwiastkowej, wpól dzikiej, a którego najwazniejsz^ przywar^ jest brak osobistej, indywidualnej wolnosci, ale obraz, któremu podobnego nie ma nigdzie u ludów Rzymsko-Giermañskich. Zadne czysto polityczne zadanie, nie zdolalo nigdy ludu Rosyjskiego do powstania poruszyc. Powslal on po dwakroc, silny i niezwyci^zony, w 1612 i 1812 r., ale to byly zadania narodowej niepodleglosci.
67
Zadania spoleczne, socjalne, znajd^ wi^kszy rozglos u ludu rosyjskiego, bo nie nalezy w^tpic, ze poj^cia wolnosci, czyli idee liberalne w Rosji, rozwijaj^ si§ mimo ludu wiedzy.
Caly ruch polityczny i literacki od czasów Piotra I, odbywal si§ w lonie klas uprzywilejowanych, w mniejszosci arystokratycznej, w Rosji, która przyjmuj^c reforma Piotra I, przyj^la cywilizaj Zachodu. Lud nie wzi^l udzialu w tym dziele przygotowawczym, w wyksztalceniu, przez które mniejszosc usilowala odzyskac to, cosmy postradali przez osamotnienie nasze, od czasu panowania Mongolów az do XVIII wieku.
Lud, bardziej gn^biony nizli kiedykolwiek, swi^cie przestrzegal swoich gminnych urz^dzeñ, cierpi^c, znosz^c wszystko az do niewoli, byle mu je pozostawiono. Zadna propaganda z góry nie przecisn^la si§ do niego. On dot^d nie czyta ksiqg nowym abecadlem pisanych; on zna tylko starodawne pismo slowianskie. Jedyna propaganda, która go porusza, jest to propaganda ciemna, zamglona, religijnego sektarstwa.
Podczas tego snu ludowego, Rosja na sposób Europy ukladaj^ca si§, wplywa do wielkiego potoku historycznego. Wlewa si§ weñ rzeczywiscie za Aleksandra.
W XVIII wieku, literatura Rosyjska przedstawia si§ bezbarwnie, sztucznie. Jest to jakby czas jej nauki, terminu, próby, nasladownictwa literatury niemieckiej, a nast^pnie francuskiej. Orzezwia si§ nieco w pocz^tkach XIX wieku, ale idea petersburska, a jezeli kto chce, bonapartystowska, samowladztwa ucywilizowanego, despotyzmu post^powego, bierze jeszcze gór§ nad innymi natchnieniami. Wspiera j^ nawet wielki talent, Karamzin, slawny historyk.
Na szczescie, nie mogla sie uformowac szkola Gibellinow Rosyjskich. Przeciwnie, mniejszosc wyksztalcona oderwala sie zupelnie od Rz^du, po wojnach 1812 i 1814 r. Idee konstytucyjne szerzyly sie z szybkosci^ nie do wypowiedzenia. Cesarz Aleksander marzyl sam nad projektem do konstytucji i spisywanie innych polecil Speranskiemu.
Spisek olbrzymi obj^l cal^ ucywilizowan^ Rosje. Czlonkowie sprzysiezenia zasiadali w radzie cesarskiej, obozowali pod namiotami wojennymi. Miedzy nimi liczono znakomitych jeneralow, swietnych oficerow, literatow, arystokratow, uczonych. Palace
68
Petersburga, salony Moskwy, sztaby glowne, kancelarie, szkoly nawet, pelne byly spiskowych, wtajemniczonych do spisku, lub przynajmniej zwolennikow jego. Nowe zycie, ruchliwe, gor^czkowe ogarnelo wszystkich. Budzono sie, poczuwano sie w sile, rzesko, mlodzienczo, zwyciesko, wzdychano do wolnosci, wierzono, ze jak pokonano Napoleona, tak sie tez Aleksandra pokona, i mylono si§. A wszak ze byly to jedyne piekne lata w zyciu Rosji od wiela, wiela juz wiekow.
I jest to rzecz calkiem naturalna, ze w owej epoce bujan i marzen pojawil sie wielki poeta rosyjski: Puszkin.
Wy wiecie, jako sie spisek Pestla i Murawiewa zakonczyl we krwi, na placu Izaakowskim, w Grudniu 1825 r.
Absolutyzm zwyci^zyl, tak jak zwyci^zyl wszedzie i jak zawsze zwyci^zac bedzie mniejszosci rewolucyjne w arystokratycznych mniejszosciach.
Sprzysi^zeni, w boju, na torturach (boc im wszakze ich nie szczedzono), na wygnaniu (ktore dot^d trwa jeszcze), okazali wielkosc duszy nieporownan^. Zaden z nich nie zalowal, zaden sie czolganiem ni zebraniem laski Carskiej nie splamil. Wplyw st^d moralny na mlode pokolenie byl ogromny. Z drugiej sfrony, arystokracja wzbijala sie w dume, podwajala swe sily, swe zuchwalstwo i bezwstyd.
Dziesiec lat ucisku, lodowego, nieublaganego, rozpo czynaj^ czarne panowanie Mikolaja.
Panowal strach. Mysl odparta do glebi serca, skazana na milczenie, zachodzila jadem, trula si§. Niepodobna bylo jeszcze opatrzec sie, ocenic polozenia, przejrzec, wywiklac co czynic wypadalo. I zabrano sie do nauki.
Nigdy rownie w Rosji nie oddawano sie naukom.
Rewolucja i filozofia, nauki scisle i poezja, dzieje Rosji, nadewszystko dzieje Rosji, zajmowaly wszystkie umysly powazniejsze.
Szkola Heglowska rozwinela sie w Moskwie i wywierala wplyw wielki na oswiecenie publiczne. Miala swoje przegl^dy w Petersburgu, i swoich profesorow w Moskwie, Charkowie, Kazaniu, swego wielkiego publicyste w Bielinskim, cal^ swoj^ wreszcie literature. Znaliscie jednego z najswietniejszych jej zwolennikow — Michala Bakunina.
Z drugiej strony, urz^dzal si§ Panslawizm moskiewski rowniez zbrojny swym dziennikarstwem i swoimi profesorami, zarliwy w swoich historycznych badaniach i w swojej propagandzie. Przez wiele lat, musielismy z nim walczyc, bo byl wyl^cznym i nietoleranckim, ale zmazal on pewn^ cz^sc grzechow swoich przez niezaprzeczone zaslugi, bo azaliz nie pierwszy on odkryl sily drzemi^ce w piersi Rosyjskiego chlopa?
Ruch umyslowy w Rosji zdawal si§ tym sposobem odzywac, a jednak mimo tych prac wewn^trznych, czuc si§ dawal wielki upadek na duchu. Slady jego zostaly w lirycznym sceptycyzmie Lermontowa, w nielitosciwej ironii Gogola, w zawzi^tych i nami^tnych krytykach Bielinskiego.
A nie byl to skutek samego tylko ucisku? Zapewne, ze nie malo on si§ przyczynil, ale byla inna gl^bsza przyczyna.
Po rewolucji Lipcowej, zakonczonej Lyonskimi rzeziami, po powstaniu polskim, zakonczonym panowaniem porzqdku w Warszawie, stracono w Rosji wiar§ politycznq, zacz^to podejrzywac jalowosc liberalizmu i bezsilnosc konstytucjonalizmu. Z jednej strony, postrzegano coraz widoczniej, ze lud Rosyjski nie trzymal z mniejszosciq; z drugiej, zaczynano z przerazeniem dostrzegac ubostwo idei rewolucyjnej panuj^cej we Francji. W^tpiono, rozpaczano, szukano czegos innego.
To cos, bylo juz wynalezione w owej wielkiej rewolucyjnej pracowni, gdzie idee rodz^ si§ na to, aby z niej jak najpr^dzej wyszly, tak wlasnie jak owe ledwo narodzone dzieci, ktore matki unosz^ ze szpitala polozniczego.
Jest to godnym uwagi, ze od 1835 r. dwie sprawy polityczne, ktore si§ odbyly w Rosji, obie byly wytoczone o d^znosci socjalistowskie.
Co do nas: odpokutowalismy pi^cioletnim wygnaniem nasze dla Saint-Symonizmu wspolczucie.
W 1849 r. okolo trzydziestu najzacniejszych i najznamienitszych obywateli, wyslano do ci^zkich robot, oskarzonych o zawi^zanie tajemnego stowarzyszenia: ku szerzeniu